Rodzice powinni być zaangażowani w życie szkolne dziecka i to fakt niezaprzeczalny. Oczywiście muszą to robić z głową i w żadnym przypadku nie mogą przesadzać, bo wiadomo, że gdy rodzice odwiedzają szkołę dziecko nie jest zachwycone. Na pewno musicie wiedzieć, że dzieciom należy także pomagać w zajęciach. Ale tutaj pojawia się pytanie: Jak bardziej zaangażować rodziców w pomoc dzieciom w nauce?
Sytuacja związana z pandemią
Rodzice narzekali, że muszą pomagać dzieciom w lekcjach, ale i przerabiać z nimi materiał, a przecież od tego jest szkoła. Ale chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że ostatnia sytuacja związana z pandemią w znaczący sposób utrudniła naukę, a lekcje zdalna i tak niespecjalnie się sprawdziły i zwyczajnie nie były efektywne. Ale z drugiej strony czy to tylko wina nauczycieli? Jasne, że nie, bo tutaj pojawia się jeszcze ważniejsze pytanie: gdzie byli rodzice, gdy dzieci ściągały czy też umyślnie wyłączały kamerkę. Przecież to naganne, a wielu rodziców wiedziało o zachowaniu dzieci i nadal nic z tym nie robiło. Owszem można pomyśleć, że rodzice byli w pracy, ale przecież tak wiele miejsc pracy przeszło na pracę zdalną, a część niestety także została zamknięta w czasie lockdownu, zatem rodzice byli w domu, a jednak nadal nic nie robili. Pomyślcie tylko, że dochodziło do kuriozalnych sytuacji, że dziecko uczestniczyło w lekcjach zdalnych siedząc na ławce czy w centrum handlowym. Jeżeli rodzice nie potrafią wpłynąć na swoje dziecko, to jaką szansę mają nauczyciele?
Co powinni wiedzieć rodzice?
Na pewno rodzice powinni znać oceny dziecka, ale jednak takie zaangażowanie jest nadal zbyt małe. Na szczęście są opiekunowie, którzy naprawdę angażują się w zajęcia dzieci, ale są też tacy, dla których informacja o egzaminie ósmoklasisty jest wręcz zaskakująca, bo nie znają oni dat czy nawet czasu trwania. Są rodzice, którzy twierdzą, że obowiązkiem ich dziecka jest nauka i trudno się z tym nie zgodzić, ale ich obowiązkiem jest także pomoc dziecku w nauce. Sytuacja spowodowana koronawirusem sprawiła, iż dzieci mają naprawdę sporo zaległości. A przecież dzieciaki miały czas, by je nadrobić. Systemowi szkolnemu można wiele zarzucić, ale jednak żaden system nie jest w stanie wygrać z sytuacją epidemiologiczną i sama nauka w szkole czy na lekcjach zdalnych już nie wystarczy. Teraz dużą rolę mają także rodzice, którzy powinni zakasać rękawy i zacząć swoje dziecko uczyć. Pewnie pojawią się głosy, że przecież dziecko ma się uczyć w szkole i to fakt, że obowiązkiem rodziców jest także pomoc w nauce, bo szkoła nie jest w stanie w obecnej sytuacji wywiązać się w 100% ze swojego obowiązku. A zamiast tworzyć niepotrzebny konflikt należy rozpocząć naukę dziecka, które ma tak duże zaległości, bo egzamin ósmoklasisty zbliża się wielkimi krokami.
Jak uczyć, żeby nauczyć?
Skoro już wiecie, że egzamin ósmoklasisty zbliża się wielkimi krokami, to czas podejść do swojej roli całkiem na poważnie. Na pewno dziecku przydadzą się repetytoria, z których może lepiej przygotować się do zajęć, ale też egzaminów. Jednocześnie rodzice sprawdzając odpowiedzi swojego dziecka mogą dowiedzieć się z jakimi partiami materiału dziecko ma najwięcej problemów. A gdy to już wiedzą, można przejść do nadrabiania zajęć. Każdego dnia po szkole dziecko powinno zjeść obiad, następnie chwile odpocząć i już może przejść do lekcji. Późnym popołudniem warto przerobić ze swoją pociechą jakiś jeden dział. Dwie godziny każdej soboty czy niedzieli także warto wykorzystać na naukę dziecka. Jeżeli jednak rzeczywiście pracujecie, to może warto poprosić dziadków dziecka o pomoc w jego nauce. Można także dziecko zapisać na korepetycje czy inne zajęcia dodatkowe.
Dobro dziecka jest najważniejsze
Nawet jeżeli rodzice uważają, że to szkoła ma uczyć, a nie oni to jednak należy pamiętać, że w tym wszystkim nie ego czy to kto ma rację jest ważne, lecz najważniejsze jest dziecko i tutaj chodzi o jego dobro. Warto więc się poświęcić dla jego dobra i swój wolny czas wykorzystać na uczenie go. Oczywiście warto poruszyć temat by i w szkole były organizowane zajęcia dodatkowe, choćby dla uczniów przygotowujących się do egzaminów, które pozwolą nadrobić zaległości.