Obecnie coraz więcej młodych ludzi wybiera kierunki kształcenia, kierując się przede wszystkim pragmatycznymi zasadami. Jednak te zasady powinny uwzględniać, jak to się obecnie dzieje, nie tylko to, na jakich pracowników będzie w przyszłości zapotrzebowanie – tego jak wiadomo tak do końca nigdy się nie uda przewidzieć. Przede wszystkim należy brać pod uwagę swoje predyspozycje i swoje możliwości. Co z tego, ze ktoś dajmy na to kierując się radami rodziców lub też modą, radami specjalistów z dziedziny rynku pracy wybierze np. kształcenie na kierunku związanym z medycyną – np. pielęgniarstwo czy ratownictwo medyczne – skoro z powodu braku predyspozycji nie będzie mógł wykonywać tego zawodu – ze względu np. na zbyt duża wrażliwość. Są to zawody, które wymagają nie tylko wiedzy, umiejętności i zaangażowania, ale też odporności psychicznej. Nie ma możliwości przecież, by ratownik medyczny czy pielęgniarka w swojej pracy nie spotkali się z drastycznymi sytuacjami, z widokami, obrażeniami, sytuacjami ekstremalnymi. Oczywiście nie na co dzień, jednak trzeba być na to przygotowanym, praca z ludźmi chorymi i cierpiącymi wymaga więc odporności psychicznej, ale też pewnego poziomu empatii, zrozumienia – nie można przecież z nimi pracować osoba całkowicie zobojętniała i bezduszna, choć jak się okazuje, u wielu pracowników służby zdrowia różnych szczebli, szczególnie po wielu latach pracy w takim środowisku, takie właśnie objawy – jak zobojętnienie się pojawiają. Oczywiście nie może być tak, że taka osoba będzie przeżywać każdy przypadek, współczuć bardzo każdej osobie itd. Chodzi raczej o to, by znaleźć jakiś sposób odreagowania, by jednocześnie nie być ani zobojętniałym, ani zbytnio nie angażować się w prace, w ten sposób, by nic poza nią nie mieć itd. To trudne, dlatego tak naprawdę tylko jednostki silne psychicznie, z uporządkowaną sytuacją osobistą, ale też życzliwe, pozytywnie nastawione – mogą dobrze w tej pracy funkcjonować. Są osoby, które po prostu chcą pomagać innym – takie osoby najlepiej się w tych zawodach sprawdzają. Ta pomoc ma mieć charakter praktyczny, umiejętny, nastawienie na cel jest bardzo ważne w tym przypadku. To pozwala w tych zawodach funkcjonować tym osobom. Z kolei samo nastawienie na to, że po prostu pielęgniarka czy ratownik medyczny zawsze będą mieć prace, to państwowa posada itd. – to zdecydowanie za mało. Tak samo jest w przypadku lekarzy, choć tutaj też wchodzi w grę czynnik ambicjonalny – zawód lekarza jest po prostu uznawany za najbardziej prestiżowy, tutaj więc nie chodzi wyłącznie o zarobki na stosunkowo wysokim poziomie, ale też o poważanie społeczne. Jednak to wszystko, jeśli nie idzie z chęcią pomagania innym – może się szybko skończyć zbyt dużym obciążeniem psychicznym, wypaleniem zawodowym. Osoby, które nastawione są tylko na zysk, na zarabianie – mają od wyboru wiele innych dziedzin rozwoju. Branża medyczna niekoniecznie jest dla nich. Jednak często jest tak, że takie osoby, właśnie ze względu na chłodniejsze, mniej emocjonalne podejście, a podejście zadaniowe – czyli nastawienie na jak najlepsze wykonywanie swoich obowiązków zawodowych – doskonale sobie mogą radzić w tym zawodzie, i przy tym świetnie funkcjonować na innych obszarach życia, gdyż praca nie jest dla nich zbytnim obciążeniem psychicznym. Tak więc postaw może być dużo. Generalnie jednak jest to praca, która wiąże się z wielką odpowiedzialnością oraz z codziennym narażeniem na stres, w wyniku różnych trudnych, niekiedy nawet ekstremalnych sytuacji. Z pewnością muszą ją więc wybierać tylko osoby, które są same do tego w stu procentach przekonane, a nie wybierają np. pielęgniarstwo lub medycynę tylko z namowy rodziny, z powodu np. tradycji rodzinnych, dla prestiżu itd. W takiej sytuacji prędzej czy później może się okazać, że to była błędna decyzja i zbytnio negatywnie oddziałuje na życie, jest zbyt dużym obciążeniem psychicznym, nie przynosi spodziewanej satysfakcji. Koniecznie trzeba więc to odpowiednio przemyśleć przed wyborem, inaczej nie będzie to dobry wybór.